Czy masz wrażenie, że ludzie Cię nie słuchają? Czy za każdym razem jak zaczynasz coś mówić, kto inny w tym momencie ma coś dużo bardziej ważnego do powiedzenia? Jesteś pacyfistą ale mimo to masz ochotę wyjechać komuś z dyńki? Kup MEGAFON!
To jest duży problem dla mnie, bo wydaje mi się przez to, że to co mam do powiedzenia jest jakieś takie nieważne. Mam wtedy wrażenie, że nikogo to nie obchodzi. Powiem dwa słowa, to od razu wszyscy się odwracają i kontynuują rozmowę beze mnie. Trochę przejaskrawiam, ale wiecie o co mi chodzi. W towarzystwie niektórych osób po prostu nie jesteśmy w stanie wcisnąć jednego zdania. Nieważne czy prosili Cię od pięciu minut żebyś coś tam powiedział, jak już zaczniesz to dyżurny dupek Ci przerwie. No to dajesz mu skończyć skoro to takie ważne. Zaczynasz jeszcze raz i znowu. I potem jeszcze raz. FURIAAAA!!!! Doszło do tego, że wreszcie komuś przywaliłem. Na szczęście we śnie.
Aż wreszcie otwierasz puszkę bitego wpierdzielu
A może jesteś tą osobą, która nie zważa nigdy na to co inni mówią i Twój temat do rozmowy jest zawsze ważniejszy? Jeśli jeszcze się zastanawiasz na jakie studia pójść, ja wiem gdzie świetnie będziesz pasował. Idź na dziennikarstwo, zostań drugim prowadzącym Kropki nad I. Tam będziesz mógł mieszać ludzi z błotem, wchodzić im w słowo i jeszcze będą Ci za to płacić. Będziesz spełnionym skurczybykiem! Isn't that great?!
Ty po dziennikarstwie
Serio, weźcie się ludzie w garść. Masz coś do powiedzenia, to powiedz, a jak ktoś wejdzie Ci w słowo to zwróć mu uwagę. Trzeba umieć walczyć o swoje! A jak nie umiesz to zwracaj na siebie uwagę wyzywającym strojem albo po prostu... kup megafon.
Jak dupek ogłuchnie to i nie będzie przerywał