Słyszałem dziś konwersację dość krótką między panem i panią. Natychmiast wpadł mi do głowy tekst pewnego super hitu hard rockowego. "Smoke on the water... A fire in the sky..." Dość luźne skojarzenie, nieprawdaż? Ale, ale... Jeszcze nie powiedziałem, o czym rozmawiali. Brzmiało to mniej więcej tak:
Pani: Palisz trzy paczki dziennie! Chory jesteś!
No i w sumie ta pani miała racje. Oczywiście jej się wydawało, że trzy paczki w porównaniu z jej jedną to pikuś. Przeprowadźmy, więc analizę tego zjawiska i porównajmy sytuację tego pana jak i tej pani. Przyjmijmy, że paczka papierosów kosztuje 5PLN. Czyli pan wydaje dziennie 15PLN, a pani 5PLN. Zakładając, że mają wspólną kasę, wychodzi nam 20PLN. Zatem w ciągu tygodnia ta parka wypala 140PLN, co daje miesięczny total na ponad 560PLN. Ludzie kochani! Co ja bym dał za taką kasę! Bym sobie komputer kupił, albo po roku Golfa III full wypas! Już zdecydowanie wolałbym wydawać dziennie te 20 złotych na trzy gazety Twój Styl czy coś. Nawet mógłbym sobie pozwolić na wykupienie bratu sporej części nakładu tegomiesięcznego czasopisma Maxi Tuning, w którym zostały zamieszczone zdjęcia jego Hondy S2000. A ci państwo raczą wydawać te pieniądze na papieroski. Faktycznie chore, jednak nie tak jak pani twierdziła, że wyłącznie w odniesieniu do pana, tylko oboje są chorzy, jeśli jeszcze tego nie zauważyli. Za 1,3 tygodnia niepalenia mogliby jeździć 30 dni na sieciowym bilecie ZTM. Głupota świata.
Druga sprawa, to nie wiem czy wiecie, ale palenie na obiektach komunikacji miejskiej jest zabronione. Nieziemsko mnie denerwują ludzie, którzy nie potrafią się dostosować. Tak samo jak ludzie palący w przedziale dla niepalących, nawet, jeśli to robią w korytarzu, w pociągach. Kurna, ludzie! Opanujcie się! To jest chore! Idzie gdzie indziej ze swoim nałogiem! Co z tego, że na przystanku nie jest naklejony zakaz! To Twój zasrany obowiązek znać swoje prawa i obowiązki i kurna zakazy! My nie chcemy żyć w Waszym nałogu! Idźcie się leczyć! A poza tym to bardzo się cieszę, że ceny papierochów tak rosną. Do bodaj 2008 mają kosztować tyle, co w przeciętnym kraju europejskim, czyli jakieś 4 Euro. Miłego palenia. Ha!